"The Crow",byl kiedys taki serial,bylo kilka filmow (niezapomniany Brandon Lee,tak TEN Lee,syn TEGO Lee od "Wejscia Smoka"). Bardzo podobal mi sie serial, pod jego wplywem obejrzalem film. Ten podobal mi sie chyba jeszcze bardziej od serialu. Serial ten wplynal na mnie dosyc mocno bo pod jego wplywem zaczalem uczyc sie grac na gitarze, dzieki niemu polubilem ogladanie M.Dacascosa (tak sie chyba pisze jego nazwisko). Ten sam aktor wystepowal pozniej w "Braterstwie wilkow"(jak myslicie,podobal mi sie?Pewnie!).Ale tak naprawde to chcialem napisac o tej gitarze. W serialu jest scena gdy Kruk siedzi w oknie pokoju na szczycie wiezy, jest noc, za oknem widac z gory spiace miasto. O trzyma w rekach gitare (ladniutki elektryk byl, niestety wtedy glupi jeszcze bylem na ten temat...) i gra jakas smutna melodie. Tesknota za dziewczyna,samotnosc,smutek,zal...Spodobala mi sie ta scena,pomyslalem ze tez tak chce umiec.Tak siasc noca w pokoju i zagrac smutna melodie...I teraz mam jak znalazl.Wszytko co zle przestaje istniec w mojej glowie gdy biore giatre i gram,czy to "Zapal swieczke", czy "Nothing Else Matters",czy cokolwiek innego. Wierzecie lub nie,ale nic sie wtedy nie liczy.Tylko smutek,tesknota,zal...Ktos kto nie poczuje ten nie zrozumie...
Kiedys przeczytalem ze jesli wiemy ze cos istnieje to wiara jest zbedna,ten tekst byl chyba odnosnie boga - jesli wiemy ze istnieje (co zdaje sie potwierdziloby 99,999% naszego dewockiego spoleczenstwa) to po co w niego wierzyc.Jesli jednak wierzymy,to znaczy ze nie mamy co do tego faktu pewnosci.Przyznam szczerze ze mam za mala glowe na takie rozumowanie,chcialbym przeczytac cos wiecej na ten temat.Jesli pomysle o tym tak "na szybko" to jest logiczne,ale nie jestem pewien co by wyszlo gdybym uslyszal opinie kogos "madrego",filozofa siakiegos or something.
To mi sie nasunelo wczoraj jak SMS-owalem sobie z Marta.Miec wiare,miec nadzieje...to piekne,naprawde budujace i pozwalajace zyc ze spokojna glowa.A ja nie wierze,ja nie mam nadzieji.Nie ma radosci,nie ma szczescia.Zostala szarosc.Musiala.