Archiwum 01 listopada 2003


lis 01 2003 11 wpis/Nic szczegolnego w 1 Listopada/
Komentarze: 1

Co to znaczy być "prawdziwym metalem"?

A: To znaczy słuchać metalu, czuć i kochać tę muzykę, być jej oddanym (bynajmniej nie bez granic!). Nic więcej. Niekonieczne są długie włosy, czarny ubiór, koszulki zespołów, skórzana kurtka, naszywki itp. Owszem, to najczęstszy wygląd tzw. "metala", co nie znaczy, że z miejsca
czyni lepszym i "prawdziwszym"  Wcale nie! Podobnie jest z "metalowym" trybem życia - piciem, paleniem, "rozbijaniem się" itp. Metale powinni ubierać się i zachowywać jak chcą i lubią, nie zaś - jak "nakazuje zwyczaj". Metale (metalowcy, fani, słuchacze albo zwolennicy metalu - wszystkie określenia są równie dobre) powinni być wolnymi ludźmi! Nie po to wyłamujemy się spod pewnych utartych w społeczeństwie zasad, by tworzyć własne na nowo nas krępujące!

Jakimi ludźmi są metale?

A: Przede wszystkim ludźmi w pełnym tego słowa znaczeniu: wolnymi, dumnymi, pozbawionymi uprzedzeń. Takie jest założenie. Można by jeszcze dodać: rozsądnymi, honorowymi, uczciwymi itp., lecz to nie ma wiele wspólnego konkretnie z byciem metalem. Generalnie, warto pozbyć się
złudzeń (pozytywnych i negatywnych) i podchodzić do metala, jak do każdego innego człowieka.

Czy słuchając metalu wypada słuchać czegokolwiek innego?

A: Oczywiście. Człowiek słuchający metalu powinien być otwarty na wszelkie wartościowe gatunki muzyki. Powinien bez skrępowania słuchać tego, co mu się podoba, nie oglądając się na zdanie "wielkich metali". Oczywiście z drugiej strony nie powinien się zmuszać do słuchania czegoś, co mu się nie podoba, w imię "otwartości muzycznej"!

Zaczlem dosyc obszernym cytatem z FAQ grupy dyskusyjnej na temat ww.muzyki.Coz moge dodac? Chyba tylko to, ze podpisuje sie pod tym obiema rekami.
A'propos wolnosci...Mam problem... Lubie ja, cenie, wrecz nienawidze ograniczen. Jednoczesnie chce byc z Marta. A to jest pewnego rodzaju ograniczenie. A moze ja na to zle patrze. Moze to wlasnie jest wolnosc, tylko inaczej pojmowana? A moze to zalezy od tego jaka jest ta druga osoba i jak ulozycie sobie wlasne stosunki? Nie wiem...

myslak : :
lis 01 2003 10 wpis/Wszedzie dobrze ale w domu najlepiej/...
Komentarze: 3

Hemm...1 Listopad...Zawsze nastrajala mnie ta data lekko melancholijnie. W tym roku tak nie jest. To wina uczelni ktora przeslania mi wszystko. Nooo prawie wszystko, reszte swiata przeslania mi Marta:)..Nie no, joke. Jest bardzo ciekawy uklad miedzy nami.Ona wie jaki mam stosunek do jej osoby i mimo to potrafi byc kims na ksztalt przyjaciolki. Nie czuje zadnego ciezaru w zwiazku z moimi uczuciami wzgledem niej...Wczoraj mnie odwiedzila, coprawda po dlugich namowach i przekonywaniach, ale jednak. I podobno jej sie podobalo. Czy musze mowic jak wiele radosci sprawila mi ta wizyta? Ciesze sie z faktu, ze jest tak... naturalnie miedzy nami.
Spotkalem dzisiaj Magde. Nie wygladala najlepiej, cos ja gryzie:(Sprobuje sie dzisiaj od Ani dowiedziec co sie dzieje.Szkoda mi jej, taka sympatyczna i fajna dziewczyna... No wlasnie, Ania mnie dzisiaj odwiedza!:) Zobaczymy, czy tez raczej, uslyszymy co tam ciekawego ma do powiedzenia. A na reszte dnia mam nauke:(Ech...oby do 4 semestru... Ale nie poddamy sie!!!!

myslak : :