57 wpis /Marta :*/
Komentarze: 0
Od dzisiaj bede cierpliwy jak skala.Obiecuje.Bede tak cierpliwy jak tylko cierpliwym mozna byc.Dostalem wczoraj nauczke, wstyd mnie ogarnal za wszystkie mysli o Marcie... Dostalem wczoraj wieczorem kilka SMS... Nawet nie potrafie wyrazic tego jak mi jest glupio. One,moze nie jednoznacznie ale jednak, wskazywaly na to iz moje wczorajsze i wczesniejsze rozmyslania nie maja podstaw. Te dotyczace jej stosunku do mojej osoby. Bo okazuje sie... teraz to powinienem zapamietac, zapisac sobie na kartce, wyrzezbic w kamieniu, cokolwiek, ze znacze dla niej cos wiecej... A to, ze mi tego nie okazuje co chwila wynika tylko z jej charakteru, co nie znaczy ze w srodku jest tak samo. Jak mawial pewien lis "...najwazniejsze jest to czego nie widac...".Musze nauczyc sie o tym pamietac.
Nie ukrywam, mam do niej slabosc. Takim jednym SMS potrafi zniszczyc wszystkie zle mysli w mojej glowie, sprawia ze nie istnieja. Sam sie sobie dziwie... Wyglada na to, ze bede sie musial nauczyc paru rzeczy na nowo a'propos bycia z dziewczyna. No coz... lubie sie uczyc, zdobywac nowe umiejetnosci. A bedzie mi tym latwiej, ze wlasnie odzyskalem pelne zaufanie do Marty. I mam zamiar je utrzymac wbrew wszelkim ulomnoscia mojego chorego umyslu. Coz, poprostu bede pamietal w kazdej chwili, wbrew temu co MI sie wydaje, ze Marta jest "za mna". A z taka mysla o wiele latwiej bedzie zmienic sie na... chyba lepsze. Tak mi sie wydaje, bo na pewno nie bylem dobrym osobnikiem w zwiazku z Agnieszka, i widac ze wiele zwyczajow jeszcze mi pozostalo... I wiele sie narodzilo po tym jak mnie zostawila. Wydaje mi sie, ze Marta jest tego warta zeby w sobie zmienic to co zle i chore. Bede sie staral... Pozbyc sie zwlaszcza nieufnosci. To jest najgorsze i wyniszczajace.
A co pozatym ze mi korba odbija nie w ta strone co powinna? Mamy sobie swieta. Kolacja jak najbardziej udana, rodzinka prawie w komplecie (brak brata z zona i dzieckiem...), pozniej jak zwykle wspolny odpoczynek. Super, naprawde super zobaczyc ich wszystkich razem, i to w takich specjalnych okolicznosciach. Pozniej byla pasterka, tez fajnie. Ale chyba tylko dlatego ze spotkalem sie z przyjaciolmi po kosciele. Nie liczac przezyc duchowych oczywiscie. Musialem stac kolo jakis niewyrosnietych burakow w dresach. Pasterka zaczyn przypominac mi nabozenstwo w Wielkanoc, konkretnie Wielki Poniedzialek, w ktory to zlatuje sie do kosciola bydlo tylko po to,zeby pozniej polac dziewczyny woda. Dzisiaj w nocy sped tego chamstwa mial podobny charakter, tylko cale to gowono wlazlo do kosciola bo na zewnatrz bylo za zimno... Szkoda slow. W domu bylem okolo 2:30. Jeszcze poczytalem przez chwile i poszedlem spac. Co za boskie uczucie. Od poczatku sierpnia kiedy to musialem wstawac o 5-6 i klasc sie kolo 24 nie zaznalem odpoczynku rownie odswiwezajacego jak ten. Tym bardziej ze nie musialem sie uczyc dzisiaj i nie mam zamiru robic tego jutro. To jest powalajacy komfort po tych dniach spedzonych nad ksiazkami, chyba moglbym sie od niego uzaleznic. Coprawda dzisiaj tez czytalem ksiazke, ale robilem to z przyjemnoscia. Pozatym czy nie mozna czytac z przyjemnoscia ksiazki w ktorej wystepuje "...fraktalny motyl Chaosu ze skrzydlami Madelbrota..."? Mowa o ksiazce Terrego Pratchetta "Ciekawe czasy". Ciekawa, aczkolwiek czytalem juz lepsze wydawnictwa tego pana. Teraz sie zastanawiam czy wziac "Silmarilion" czy tez moze przechwycic cos Lema...Trudny orzech do zgruzienia:) Kurcze... juz nie moge sie doczekac ferii. Wtedy tez bedzie troche czasu bez nauki, bede mogl sobie poczytac i wogole:) No dobra. Moze niedlugo przyjedzie moja siostrzyczka z dziecmi... Ide...
Jest mi autentycznie wstyd za te dwie glupie notatki na temat Marty. Najchetniej to usunalbym je. Tylko po co? One przestalyby istniec, ale mialbym swiadomosc tego ze wogole byly... Niech pozostana, jako wyrzut sumienia. Niech przypominaja o glupim zachowaniu, o plytkosci moich odczuc. Niech sluza jako nauczka. Jesli ktokolwiek ma ochote mnie zjechac, to niech to bedzie przyczyna. Naprawde zasluzylem sobie. Kazdy kto zna Marte wie, ze zasluzylem sobie na porzadny opieprz. I ktos musi sie na mnie wyzyc, niech tylko ten BLOG zacznie wreszcie dzialac. Nie moge przez te awarie umiescic notatek. Nie mam inwencji zeby cokolwiek wiecej napisac. Bede sie dzisiaj widzial z Ania,Magda i Danielem, moze to mnie skloni do jakichs przemyslen, sam nie wiem.
Rozmowa z Magda i Ania sklonily mnie do dzialania. Ale o tym w nastepnym odcinku...
Dodaj komentarz