sty 16 2004

66 wpis /Ale przynajmniej jest ciekawie/


Komentarze: 5

W sumie to nie mam pomyslu na napisanie tej notki. Robie ja po czesci, ze troche jednak mam do napisania, troche dlatego zeby nie bylo zastoju, troche dlatego ze dostaje kopy w pewna czesc ciala od pewnej osoby:) Brak pomyslu na notke ma swoje zrodlo (chyba) w zmeczeniu jaki mnie toczy od jakiegos czasu, no i z przeladowania glowy nauka. Nie mam poprostu wyobrazni, fantazji, niczego nie mam w glowie poza nauka. To jest dosyc ciezkie, ale jak bardzo okaze sie gdy wreszcie skonczy sie ten maraton. Tzn. skonczy na ten semestr rzecz jasna. Kilka dni minelo, a ja nie mam co napisac... Moge napisac ze dzisiaj zaliczylem kolokwium, oblalem kartkowke, oddalem projekt i ogolnie wyszedlem tak sobie na tym wszystkim. No i siedze i sie ucze. Jestem ciekaw jak wiele moze dac z siebie czlowiek, gdzie lezy jego granica wytrzymalosci psychicznej i fizycznej. Wydaje mi sie, ze my prosci ludzie mamy ja dosyc wysoko, tylko brak zaangazowania nie pozwala nam jej do konca wykorzystac. Przyszlo mi to do glowy przy rozwazaniu sposobu zycia jaki ostatnio prowadze. Wiem ze do krawedzi wytrzymalosci to ja mam lata swietlne, ale teraz juz nie czuje sie najlpiej. Brak snu, odpoczynku zarowno psychicznego jak i fizycznego daja o sobie znac. Monotonia, nie zaciekawe warunki do zycia czasem... A do tego brak blskich i po czesci teraz Marta. Ja wiem, obiecalem dac jej czas, zeby nauczyla sie w pewien sposob byc moja dziewczyna, zeby nauczyla sie okazywac emocje i uczucia. Ale ja teraz ich potrzebuje. Wiem, zachowuje sie jak baba, ale chcialbym wlasnie w ciezkiej chwili zeby sama bez powodu mnie przytulila, wykazala troche inicjatywy. Innymi slowy, pokazala ze jednak nie jestem dla niej kims zwyklym. To proste uczucie, chec wiedzenia o tym, ze jest sie kims niezwyklym dla tej drugiej osoby. A ja nie chce tylko SMS ktore o tym swiadcza, teraz chce fizycznej bliskosci, ciepla. Chociaz na chwile, potrzebuje zeby ona dala mi troche siebie... Nie wiem czy mam prawo tego wymagac, nie wiem czy to dobrze ze takie mam wrazenia. Moze to samolubne, moze dziecinne, niemeskie i jeszcze jakies tam. Ale ja chcialbym widziec z jej strony jakas inicjatywe. To by swiadczylo o tym ze jej zalezy. Ja w to wierze, ale czlowiek to taka dziwna istota ktora potrzebuje pokazania pewnych rzeczy. Psychika i te sprawy. Takie cos z jej strony, jak pocalunek, uscisk...cokolwiek...dodaloby mi sil i podnioslo na duchu...Ale ja sobie moge chciec...Dobra, zjezdzam na dol do kumpli po ksiazke...Padam na twarz...

myslak : :
18 stycznia 2004, 03:07
no kurna babka! A nota to gdzie? Myslaku, niewiem co sie z toba dzieje? :( Martwie sie o ciebie!!! Pisz~~~PaPa....Puch Puchowty co sie martwi :* dla ciebie PaPa pozdrawiam :)
16 stycznia 2004, 18:18
oki no to wiec do dziela....nie poszlam dzisiaj do szkoly zaspalam...hahah....nie bede owijas w bawelne....oki...noto wiec....ona nie jest ciebie warta....tak, powiedzialam to. Musialam. Nobo mnie drazni. Ty naprawde bardzo sie starasz, tak serio, chcesz spac po dwie godziny zeby tylko dla niej czasu zrobic....i ona nawet nie rozumie ze ty tez jestes czlowiek i potrzebujesz ciepla.....wiem jaki ten zwiazek jest dobry...ale serce mnie sciska i na placz mnie zabiera jak widze ze ona tylko bierze i bierze od ciebie i nic ci nie daje....niechce zeby szybko szlo dobra....no ale co to jest przytulic kogos i posluchac....jak darzycz to osoba prawdziwym nie egoistycznym uczuciem to ty chcesz jak najbardziej jej pomoc. Ona ma z toba za dobrze a ty myslisz ze ona jest od ciebie lepsza i ze ty jestes EGOISTA bo chcesz czule slowka OD WLASNEJ DZIEWCZYNY! ! ! ! ! ! Ja czasami boje cie nawet miec zwiazek....nobo boje sie ze bede robic tak jak ty dawac dawac i dawac i nic niechcac w zamian i czuc puste miejsce w srodku.....
16 stycznia 2004, 12:22
wiesz, wydaje mi sie, ze to nie jest dziecinne i niemeskie i jeszcze jakies tam. Chyba kazdy zdrowy czlowiek, kiedy jest mu zle potrzebuje, zeby ktos go przytulil, potrzebuje ciepla drugiej osoby. Rozumiem Cie doskonale. Co prawda, jestem przedstawicielka drugiej strony, ze tak powiem, ale... mam dokladnie ten sam problem. Tez bym teraz chciala, zeby Jasiek byl, wpadl, przytulil itp. ale..rozumiem, ze nie moze, ze sesja, ze zaliczenia... naparwde rozumiem. Tylko czasem troche przykro... No nic, trzeba z tym jakos zyc, nie przejmowac sie i dalej siedziec z nosem w ksiazkach. Trzymaj sie cieplutko i mocno Krzysiu, pozdrawiam i sciskam, aga
16 stycznia 2004, 03:13
jutro napisze ide sie myc i spac odrabialam lekcje...dzieki za slowa...:* premsylam sobie i jest mi juz troche lepiej.....jutro napisze napewno...PaPa...dobranoc...buzka...PaPa....Puszek
16 stycznia 2004, 01:57
zaras wroce i zkomentuje :* dzieki za note puch

Dodaj komentarz