lis 15 2003

31 wpis/Dobre grzybki,dobre.../


Komentarze: 0

Dzisiaj byla piekna noc...Kleby mgly przetaczaly sie w gluchej ciszy nad swiatem, tlumione swiatla cywilizacji ginely w mroku...Cisza panujaca nad ziemia przytlaczala, stojace mrozne powietrze orzezwialo z potezna sila. Idac przez noc zastanawialem sie co jest w niej takiego pieknego,dlaczego tak mi sie podoba. Takie noce sa odpowiednie dla zabojcow, to wylegarnia demonow. Mrok pokrywajacy ziemie ogluszal i ubezwlasnowolnial. Bylem w stanie jedynie chlonac te atmosfere. Wciskala sie we mnie przez kazdy najmniejszy por na skorze, nie dawala spokoju...Ciemne bezksiezcowe niebo tkwilo nademna jak zamkniete wieko...To byla piekna noc...
Siedzialem wczoraj ponad 5 godzin u Kasi.Bardzo sie ciesze, ze wreszcie moglem z nia porozmawiac, bo strasznie zaniedbalem moje kontakty z nia ostatnimi czasy. Zajalem sie innymi sprawami ktore dostatecznie mnie absorbowaly (Marta...uczelnia). Teraz przybyla mi jeszcze Ania i Daniel. Ja wiem, nie moja sprawa, nie powinienem az tak bardzo w to ingerowac, ale nie potrafie inaczej. Powinni sami sobie to poukladac. Ale tak sie jakos sklada ze poznalem spojrzenie na sprawe z obu stron i stwierdzam ze oni nie umieja ze soba szczerze porozmawiac, pozatym z luboscia oszukuja samych siebie. Moglbym tak to zostawic, ale jest szkopul ze zarowno Anie (ilez mniej mialbym atrakcji w zyciu gdyby nie Ona) jak i Daniela (co za dzieciol) lubie. I chce im pomoc to poukladac. Zwlaszcza Ani ktora (przynajmniej na moj gust) meczy sie i to bardzo. Wiem co czuje, przerabialem, wspolczuje i dlatego bardzo mocno chcialbym jej pomoc. Ale to nie zalezy tylko odemnie. Oboje musza tego chciec. A ja moge tylko powiedziec co sadze. Mam nadzieje ze Ania przyjedzie jutro w miare wczesnie do domu i bedzie w stanie mnie odwiedzic. Bo mnie doszla praca w domu i nie za bardzo mam sie od niej i od nauki jak wyrwac.
Kasia powiedziala mi jedna rzecz ktora mnie... eee...hmmm.. No wlasnie. Powiedzialem jej jak ma sie sytuacja z Marta, jakie jest moje do niej podejscie, jak ja mam to wszystko w glowie poukladane. Posluchala i powiedziala dwie rzeczy. Ze jestem wielki, i nie rozumie dlaczego ktos moze mnie nie chciec. Poprosze chyba Pauline, Agnieszke i Marte aby jej to jakos opisaly. Bo ja bylem w stanie powiedziec tylko "Dupa Kasiu jestem, i tyle". A to chyba niewiele mija sie z prawda. I wcale nie lubie jak ktos tak o mnie mowi, bo strasznie sie myli...
Dobra, ja KONIECZNIE musze brac sie za nauke. Dopisze sie tutaj jeszcze...

 

myslak : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz