lis 10 2003

26 wpis/Poniedzialek przed 11 Listopada/


Komentarze: 0
Nie moge sie cieszyc. To dziwne. Zazwyczaj to ja podnosilem cale otoczenie na duchu. Teras sam od dluzszego czasu mam bardzo wisielczy nastroj. Nie wiem dlaczego. Posrednio napewno ma na to wplyw Marta. To znaczy, hmmm... Ona zawsze powoduje usmiech na mojej twarzy, tylko moje przywiazanie do jej osoby nie nastraja mnie optymistycznie. Inna rzecz ze zmeczony jestem. Kurcze, ale mi wczoraj dobrze piwo wchodzilo. Za plytki dla Luizy i Romka, oberwalo mi sie 3,5 browca ktore niewiele myslac wychylilem w 60 minut z malym hakiem:) Fajnie sie po tym czulem. Jeszcze ze 2 i niezle bym sie wstawil. Na szczescie juz nie bylo w poblizu niczego podobnego do piwa. Coprawda Daniel wali jakas mietowke, jednak nie za bardzo mi to podchodzi. Ciekawe czemu?;) Jesli juz jestesmy przy alkohlu. Piwo&ewentualnie szampan. Nic pozatym, zadne wino itp. Pozostanmy przy tym co wymienilem wyzej. Wogole...moglby alkohol zniknac z tego swiata. Ilez mniej byloby problemow. Pijany czlowiek jest gorszy niz zwierze. Ech... Mam nadzieje ze dziewczeta dzisiaj wpadna. Fajnie bedzie sie znowu z nimi zobaczyc. Ciekaw jestem co tam mi opowiedza. Bardzo jestem ciekaw... Oooo... lubie sluchac muzyki jak jestem zly, smutny, czy w jakikolwiek inny sposob mam popsuty dobry humor. To najlepsza metoda... OK, no to ja zostawiam ten wpisik i ide cos ze soba zrobic pozytecznego...Mam nadzieje;)

 

myslak : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz